Jak ustalili reporterzy „Wiadomości” TVP1 kontrwywiad zamieścił na swojej stronie internetowej ogłoszenia o przetargach na wywóz śmieci, dostawę energii elektrycznej czy ochronę obiektów. Przy okazji w ogłoszeniach znalazły się… dokładne adresy posesji.
Dziennikarze znaleźli ogłoszenia o przetargach. Można tam wyczytać chociażby: "Przedmiotem zamówienia jest sprzedaż energii elektrycznej i świadczenie usług jej dystrybucji do instalacji znajdującej się w obiekcie w Skierniewicach". Potem podany jest kod, ulica i numer ewidencyjny działki.
Inny przykład - zamówienie na ochronę budynku w Wildze pod Garwolinem. W ogłoszeniu nie ma adresu, ale w załączniku do Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, już jest. Czytamy tam, że obiekt mieszczący się na ulicy Brzozowej (tu dokładny numer).
"W tym przypadku mamy do czynienia z podaniem wiedzy na talerzu analitykom wywiadów państw, które niekoniecznie muszą być przyjazne dla Polski" - mówi Wojciech Łuczak, ekspert z magazynu "Raport".
"Działania SKW to bezmyślność" - dodaje twórca GROM gen. Sławomir Petelicki.
Reporterzy "Wiadomości" TVP1 wysłali w sprawie przetargów pytania do MON i SKW. Dopiero wtedy ze strony internetowej zniknęły wszystkie archiwalne ogłoszenia o przetargach. W tej chwili odbywa się ich weryfikacja.