Premier Rosji Władimir Putin bezpośrednio po przylocie do Smoleńska udał się na miejsce katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M. Putinowi towarzyszył wicepremier Siergiej Iwanow. Miejsce tragedii szefowi rosyjskiego rządu pokazał minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu.

Reklama

Komisja, której przewodniczy premier Władimir Putin, zebrała się wieczorem na lotnisku Siewiernyj, gdzie rozbiła się maszyna z prezydentem Lechem Kaczyńskim i polską delegacją państwową.

Putin oświadczył, że rodzinom ofiar, które przylecą do Moskwy na identyfikację swoich bliskich, należy udzielić wszelkiej możliwej pomocy, w tym psychologicznej. Poinformował też, iż wszystkie wydatki związane z ich pobytem w stolicy Rosji pokryją moskiewskie władze.

Premierowi Donaldowi Tuskowi w podróży do Smoleńska towarzyszy minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski oraz naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski. Koordynuje on pracę polskich prokuratorów, którzy wcześniej innym wojskowym samolotem odlecieli do Smoleńska.

Reklama

Premierowi miał też towarzyszyć Prokurator Generalny Andrzej Seremet, ale nie zdążył dojechać do Warszawy. Nadzoruje on polskie śledztwo w sprawie katastrofy. "Wojskowi prokuratorzy zabezpieczyli już dokumentację techniczną Tu-134M, a także tę dotyczącą stanu zdrowia pilotów. W Smoleńsku oskarżyciele zrobią to, co będzie możliwe. Liczymy na to, że Rosjanie będą z nami współpracować i pozwolą polskim prokuratorom wziąć udział w ich śledztwie" - powiedział "DGP" Andrzej Seremet.

W Smoleńsku z Donaldem Tuskiem spotka się premier Rosji Władimir Putin - podało radio Echo Moskwy. Według rozgłośni, szef rosyjskiego rządu poinformował o tym osobiście podczas spotkania z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem.