Po czterech latach od rozpoczęcia działań na Łączce wreszcie nadszedł czas, kiedy możemy zacząć pracować w miejscach dotychczas dla nas niedostępnych, a więc pod pomnikami i grobami z lat 1982-1984 - poinformował wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który od kilku lat kieruje w IPN zespołem ogólnopolskich poszukiwań tajnych miejsc pochówku ofiar reżimu komunistycznego.

Reklama

Pierwsze prace będą miały organizacyjny charakter; ekshumacje odbędą się w dalszej kolejności. Prace Instytutu to kontynuacja poszukiwań, dzięki którym udało się odnaleźć szczątki legendarnych dowódców Armii Krajowej i oddziałów antykomunistycznego podziemia, w tym Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Tym razem prace będą miały szczególny charakter ze względu na znajdujące się tam do niedawna groby z lat 80., pod którymi znajdują się szczątki ofiar komunistycznej bezpieki. Część z około 200 grobów z lat 80. osławionej kwatery "Ł" została już przeniesiona, aby umożliwić pracownikom IPN poszukiwania.

Po wydobyciu szczątków zostaną one przebadane przez specjalistów z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, która działa przy Instytucie Pamięci Narodowej.

Ostateczny, czwarty etap prac poszukiwawczych na Łączce na wojskowych Powązkach - jak poinformował Szwagrzyk - zakończy się wiosną przyszłego roku. Poszukiwania, które rozpoczną się we wrześniu, muszą być wstrzymane na okres jesienno-zimowy ze względu na warunki atmosferyczne, które mogłyby utrudnić badaczom dokładne przeszukanie całego terenu Łączki.

IPN prowadzi poszukiwania tajnych miejsc pochówku ofiar komunistycznej bezpieki od 2012 r. W całej Polsce w ostatnich latach Instytut odnalazł szczątki ponad 800 osób i zidentyfikował 66 z nich. Na Łączce na Powązkach w Warszawie - poza mjr. Zygmuntem Szendzielarzem "Łupaszką" - udało się odnaleźć i zidentyfikować szczątki mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory", a także ostatniego dowódcy NSZ ppłk. Stanisława Kasznicy.