Kazimierz Piechowski urodził się w 1919 r. w miejscowości Rojkowy. Przed wojną działał w harcerstwie. Po klęsce kampanii wrześniowej został w listopadzie 1939 r. aresztowany, gdy próbował przedostać się na Słowację i dalej do polskiej armii we Francji. Niemcy więzili go w areszcie w Baligrodzie, a także w więzieniach w Sanoku, przy Montelupich w Krakowie i w Wiśniczu Nowym, skąd 20 czerwca 1940 r, w drugim transporcie polskich więźniów politycznych, trafił do Auschwitz. Otrzymał numer 918.

Reklama

W obozie pracował m.in. przy jego rozbudowie. Gdy był już skrajnie wycieńczony, pomógł mu niemiecki więzień kryminalny Otto Kuessel. Dzięki niemu otrzymał lepszą pracę w magazynie, w którym zaopatrywało się SS.

20 czerwca 1942 r., razem z trzema kolegami: Eugeniuszem Benderą, Stanisławem Jasterem i Józefem Lempartem, włamali się do magazynu, zabrali mundury, broń i samochód, a następnie uciekli. Dla więźniów wyczyn ten był ogromnym wydarzeniem, które podniosło ich na duchu. Ucieczka odbyła się za wiedzą jednego z przywódców obozowego ruchu oporu Witolda Pileckiego, który dobrowolnie przedostał się do Auschwitz, by stworzyć w nim konspirację. Poprzez Jastera przekazał raport dowództwu AK.

Piechowski po ucieczce walczył w szeregach AK. Był dwukrotnie ranny. Po wojnie został aresztowany przez komunistyczne władze i skazany na 10 lat więzienia. Zwolnienia doczekał po siedmiu latach.

Ukończył Politechnikę Gdańską. Był autorem wspomnień "Byłem numerem...". W 2015 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Uhonorowany został także nagrodą Kustosza Pamięci Narodowej, którą przyznaje IPN. W 2006 r. znalazł się w grupie byłych więźniów Auschwitz, którzy powitali w byłym obozie pielgrzymującego do tego miejsca papieża Benedykta XVI.