Konsul honorowy w mieście Szeged Karol Biernacki wyjaśnia w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że uroczystość będzie miała niezwykłą oprawę. Prawdopodobnie nad pomnikiem przelecą węgierskie Gripeny, a miejscowy aeroklub zadeklarował już loty pokazowe podczas uroczystości.

Reklama

Na uroczystość przybędzie również delegacja ze Skierniewic, ponieważ to właśnie zestrzelony nad Węgrami Halifxa, dokonał zrzutu dla żołnierzy AK w okolicach Skierniewic. W wyniku zestrzelenia maszyny 2. pilotów z 7-osobowej załogi zginęło.

Karol Bielecki podkreśla, że dla Węgrów upamiętnienie polskich pilotów jest niezwykłym wydarzeniem, czego dowiodły ubiegłoroczne uroczystości w miejscowości Ruzsa. Odnaleziono tam wrak Halifaxa, którego cała polska załoga zginęła. Na tamte uroczystości - tłumaczy konsul Bielecki - przybyły setki Węgrów, wiele kobiet i młodych ludzi ubranych było w biało-czerwone barwy.

Szef Działu Historycznego w Muzeum Powstania Warszawskiego Piotr Śliwowski przypomina, że polscy piloci spieszący na pomoc żołnierzom AK, a w 1944 roku powstańcom warszawskim nie dość, że byli doskonale wyszkoleni to wykazywali się niezwykłą odwagą.

Loty - tłumaczy historyk - trwały ponad 10 godzin, a trasa przelotu przebiegała przez terytoria nieprzyjaciela . Piloci byli narażeni na ataki niemieckich myśliwców oraz artylerii przeciwlotniczej. Zrzutów dokonywano w nocy co wymagało niezwykłych umiejętności - podkreśla. .

Ale tamte loty były nie tylko niezwykle trudne technicznie, ale przede wszystkim emocjonalnie - wspominał kilka lat temu były pilot Włodzimierz Bernhard. Piloci - mówił - zdawali sobie sprawę, że te zrzutu przedłużają agonię walczącej Warszawy, a widok płonącego miasta był przygnębiający.

>>>Autor książki "Obłęd'44": Decyzje przywódców nosiły znamiona szaleństwa

Reklama

W operacji zrzutowej dla Powstania Warszawskiego brały udział załogi Polskich Sił Powietrznych, a także południowoafrykańskich i brytyjskich. W skład tych ostatnich wchodzili Australijczycy, Nowozelandczycy i Kanadyjczycy.

W czasie Powstania samoloty z pomocą startowały ponad 200 razy, oprócz broni, lekarstw i pożywienia te loty dawały walczącym Polakom nadzieję.