Najpierw dostało się jednak ministrowi sprawiedliwości Jarosławowi Gowinowi, który w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" stwierdził, że wypowiedzią Grzegorza Brauna powinien zająć się albo prokurator, albo psychiatra.

Reklama

Skandaliczna wypowiedź. Od ministra sprawiedliwości można byłoby oczekiwać bardziej zdecydowanego stanowiska. Takie wypowiedzi to właściwie groźby karalne, minister sprawiedliwości nie powinien być łaskawy i wysyłać pana Brauna do psychiatry, a raczej skierować sprawę do prokuratury - ocenił prowadzący audycję Tomasz Sekielski.

>>>Grzegorz Braun mówi o rozstrzeliwaniu dziennikarzy "GW" i TVN

Wyraził on też zdziwienie, że w całej sprawie milczy Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.

Dziwi mnie, że SDP, które tak szybko zareagowało w obronie Cezarego Gmyza, nie zajęło jeszcze stanowiska w sprawie skandalicznej wypowiedzi, która nawołuje do zabijania. Najwyraźniej poglądy polityczne towarzystwa, które rządzi w SDP, są ważniejsze od zdrowego rozsądku - stwierdził Sekielski.

Nie ulega wątpliwości, że są to słowa kompletnego idioty. Jestem jednak przeciwny by tę wypowiedź ścigać przy użyciu prokuratury - ocenił z kolei wypowiedź BraunaWojciech Maziarski. Uważa on, że to nie wezwanie do zabijania dziennikarzy, ale raczej bardzo niesympatyczny chwyt retoryczny,

W demokracji każdy ma prawo być idiotą. Z drugiej strony ta atmosfera w Polsce robi się tak gorąca, że gdzie my będziemy za rok? Zapamiętajmy to, co pan Braun powiedział. Jeżeli w ciągu najbliższych lat coś zdarzy się w Polsce, żebyśmy pamiętali, że ktoś publicznie namawiał do mordowania. Wyobrażam sobie, że TVN i "GW" idą do sądu i mówią, że po słowach pana Brauna musieli zwiększyć ochronę swoich pracowników i żądają zwrotu kosztów. Wykończenie finansowe jest rewelacyjnym pomysłem. Zabierzmy mu samochód, zabierzmy mu każdą złotówkę za te debilizmy, które wypowiada - powiedział nowy wicenaczelny "Rz" Bartosz Węglarczyk.

Jeżeli istnieje paragraf, który mówi o tym, że za szerzenie nienawiści rasowej, politycznej, można karać, to ktoś powinien do tego przystąpić - ocenił z kolei Jarosław Gugała z Polsat News.