Według Jerzego Owsiaka konflikt wokół Opola przypomina sposób w jaki TVP rozstała się Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
Nieczytelny jest też sposób informowania o wszystkim nas, podatników - bo przecież Telewizja Polska jest utrzymywana z naszych pieniędzy. Napisałem zresztą na Facebooku, że potrzebne jest mniej rozmów o tym, kto podobno zagra albo nie, kogo prezes Kurski lubi, a kogo nie, a więcej o tym, na co prezes może sobie pozwolić. Wielokrotnie pytałem też publicznie, ale zapytam ponownie - czy pan prezes płaci abonament? Bo ja płacę, pokazywałem nawet potwierdzenie - 245 złotych i 15 groszy. Chciałbym się dowiedzieć, czy Jacek Kurski też płaci, czy jest wzorem - mówi Owsiak w rozmowie z gazeta.pl.
Zdaniem szefa WOŚP zamieszanie wokół Opola jest dowodem ogromnej samowoli prezesa Jacka Kurskiego.
Jest politykiem. A jako polityk nie powinien kierować publiczną telewizją, w dodatku za moje pieniądze. Nie zgadzam się na to. Telewizją powinien kierować fachowiec. Tymczasem widzisz - disco polo nie zabiło Opola, a zabił je prezes Kurski - tłumaczy Owsiak.
I dodaje: - Prezes Kurski traktuje telewizję jako instrument do celów politycznych, a to nie jest dobre. Telewizja powinna stać obok. Powinna być autonomiczna.
Owiska mówi również, że wie, że czarna lista w TVP istnieje. - Też na niej jestem. Ludzie z telewizji mi to mówią. Więc mnie w telewizji publicznej nie ma. Nie żalę się, po prostu robię swoje. Trudno - mówi.