Branson imał się już różnych zajęć - jego koncern Virgin nagrywał płyty wybitnym muzykom, wyprawiał wczasy dla najbogatszych, jego linie lotnicze obsługują coraz więcej połączeń. Teraz buduje własną flotę statków kosmicznych.
Plany są niezłe. Na pokład wejdzie sześciu turystów i dwóch pilotów. Wszyscy będą mogli podziwiać Ziemię z kosmosu przez 15 przeszkolonych okien. Będą one zamontowane również na dachu i w podłodze statku.
Najważniejsze jest jednak to, że wszyscy przez pięć minut doświadczą stanu nieważkości. I to ma być główna atrakcja wycieczki.
Statek SpaceShipTwo, bo tak się to inżynieryjne cudo Bransona nazywa, będzie najpierw wznosił się na silnikach statku-matki, a po odłączeniu samodzielnie ruszy w kosmos.
Pierwszy lot już w 2008 roku. Bilet kosztować będzie - bagatela - 200 tysięcy dolarów.