W związku z tym możemy mieć pewność, że stoją za tym jakieś powody polityczne. Tyle, że na tym nasza pewność się kończy.

Jakie to są powody? Czy rozgrywka przy udziale Kaczyńskiego? Czy przeciwko Kaczyńskiemu? Czy to jest wynik turbulencji wewnątrz klubu parlamentarnego? Czy też niezadowolenia Gosiewskiego ze swojej pozycji? Tego nie jesteśmy w stanie powiedzieć. To tylko domniemania.

Reklama

Można się też zastanowiać, czy na decyzję Gosiewskiego nie wpłynęła sprawa alimentów? Nie wierzę, że polityk odchodzi z funkcji szefa klubu dlatego, że jest mu za siebie wstyd. Wstyd jest rzadko powodem odchodzenia z polityki.

Szczególnie, że w tym wypadku partia wybaczyła, a społeczeństwo zapomni. Może być raczej tak, że Kaczyński - który jest na punkcie takich sytuacji wyczulony i był wyraźnie zniesmaczony informacjami o Dornie - mógł się dopiero teraz dowiedzieć o Gosiewskim i rozczarować. Ale to również jest tylko hipoteza.

Reklama