Publicysta uważa, że dobrze, iż marsz się odbywa, bo jest zwolennikiem demokracji, ale jego zdaniem ludzie zostali wprowadzeni w błąd.

Nie jestem Panem Bogiem, żeby móc powiedzieć, co jest dobre, a co nie. Ale ja wolę gorącą demokrację od zimnej. Wolę demokrację, w której ludzie są obecni. Jeżeli ktoś jest gotów wyjść z domu w jakiejś sprawie, to jest nadzieja, że wyjdzie w dobrej. Z kolei jak nie jest gotów wyjść, to żeby nie wiem co się działo, on nie ma szansy zrobić niczego dobrego - uważa Żakowski.

Reklama

Jego zdaniem prawica m jednak taką skłonność, że wyprowadza na ulicę ludzi "nadużywając wysokich wartości".

Przecież jak te miliony muzułmanów mordowały i paliły budynki, protestując przeciwko "Szatańskim wersetom" Rushdiego, to nikt z nich nie czytał tej książki. Podobnie ludzie, którzyw sobotę będą maszerowali, nie widzieli dokumentacji w sprawie Radia Maryja ani multipleksu, ktoś im coś powiedział i oni w to uwierzyli. I przy okazji wzbudził też ich inne lęki - stwierdził Żakowski.