W komentarzu dla "Gazety Wyborczej" dziennikarka pisze, że katastrofa smoleńska jest wykorzystywana do gier politycznych. - Wmawia się ludziom, że to był zamach, ale przez te pięć lat nieudolności prokuratury można zwątpić w działanie państwa - czytamy.
Olejnik bierze na widelec Jarosława Gowina, który kiedy był ministrem sprawiedliwości, powiedział: "To nie był zamach. Ciut więcej wiem na ten temat niż zwykły obywatel". - Teraz niezwykły zwykły obywatel, bo tylko przewodniczący partii, nie wyklucza zamachu. (...) Teraz Jarosław Gowin stał się akolitą Jarosława Kaczyńskiego, uznał nawet, że Jürgen Roth jest świetnym pisarzem i nie należy wykluczać jego teorii - czytamy w komentarzu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jurgen Roth pisze o Smoleńsku: To był spisek >>>>.
Paliwo smoleńskie kręci się od pięciu lat, wypełza z każdego kąta, bo wszystkim jest do czegoś potrzebne - pisze dziennikarka i gani przy okazji biskupów.
Bp Antoni Dydycz grzmiał nawet podczas homilii: "Zabroniono nam nawet myśleć o zamachu". Kto biskupowi zabrania? Wystarczy otworzyć prawicowe gazety - pisze w komentarzu.