Spore zamieszanie wywołały słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla "Newsweeka" stwierdził, że Radosław Sikorski nie powinien kandydować na prezydenta, bo ciążą na nim tajne zarzuty jeszcze z czasów rządów PiS.

Reklama

Prezydencki minister Paweł Wypych w "Faktach po Faktach" stwierdził, że informacje pozostaną tajne. "Prezydent nie ujawni w kampanii wyborczej <haków> na Radosława Sikorskiego, ponieważ to tajemnica państwowa" - mówił. Dodał, że poza prezydentem oraz byłym i obecnym premierem o sprawie nie wie nikt.

Wypych pytany, dlaczego prezydent, mimo obciążających Sikorskiego informacji, nic nie zrobił, by zapobiec powołaniu go na szefa MSZ, odpowiedział, że Lech Kaczyński nie miał takiej mozliwości. "Nie miał wyjścia, Zgodnie z konstytucją musiał podpisać nominację" - tłumaczył i przypomniał tylko, że Lech Kaczyński rozmawiał na ten temat z Donaldem Tuskiem.

Sam Sikorski wezwał do ujawnienia "haków".