"Moja żona jako Pierwsza Dama byłaby wydarzeniem medialnym i towarzyskim" - tak Radosław Sikorski ocenia Anne Applebaum. "Przyjeżdżaliby tutaj z Londynu i Nowego Jorku i chcieliby rozmawiać z nią o Polsce, więc takiej szansy na darmową reklamę naszego kraju nie powinniśmy marnować" - mówi polityk Platformy Obywatelskiej, który w prawyborach wewnątrz partii ubiega się o wystawienie swojej kandydatury do wyborów prezydenckich.
Co ciekawego mogłaby powiedzieć o Polakach Anne Applebaum? Być może wspomniałaby o naszych zwyczajach, które ją - dziennikarkę i komentatorkę - dziwią i śmieszą. O co chodzi?
"Żonę bawi na przykład nasza wiara, którą ja też kiedyś miałem, że można dostać grypy od otwartego okna. I jak twierdzi, jesteśmy jedynym krajem na świecie, w którym ludzie wierzą, że ciśnienie powietrza wpływa na samopoczucie" - wylicza Radosław Sikorski. I jak dodaje, oboje z żoną uważają, że Polska leży w złej strefie czasowej. "Bo na przykład latem robi się jasno o czwartej rano" - tłumaczy.
Sikorski zapowiada jednak, że Anne Applebaum chciałaby zostać Polką. "Chciałaby uzyskać polskie obywatelstwo, ale od następnego prezydenta" - zastrzega.