Czyżby zatem miała powtórzyć się sytuacja sprzed pięciu lat? Wtedy Jaruzelski podczas defilady na Placu Czerwonym zasiadł na trybunie honorowej obok urzędującego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Reklama

Gen. Jaruzelski w rozmowie z PAP powiedział, że nie chce komentować informacji z Moskwy. "W tej materii obecnie wypowiadać się nie chcę" - powiedział Jaruzelski.

"Wystosowano zaproszenia do dziewięciu byłych głów państw, którzy osobiście brali udział w bojowych działaniach przeciwko nazistowskim Niemcom" - poinformował Władymir Kożyn z kancelarii prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

Kto jeszcze oprócz Jaruzelskiego dostał zaproszenie? "Były generał gubernator Australii, były prezydent Albanii, były wielki książę Luksemburga, pierwszy prezydent Macedonii, generał armii Jaruzelski z Polski, były król Rumunii, były prezydent USA George Bush, były prezydent Francji Valéry Giscard d'Estaing i były prezydent Chorwacji" - wyliczył Kożyn i dodał, że na razie swój udział potwierdziły cztery osoby z wyżej wymienionych.

Reklama

W tym roku na rocznicowe obchody do stolicy Rosji wybiera się także prezydent Lech Kaczyński. Szef wydziału administracyjnego kancelarii prezydenta Dmitrija Miedwiediewa wymienił polskiego szefa państwa wśród 14 prezydentów, od których w najbliższym czasie powinno wpłynąć potwierdzenie udziału.

Według Kożina, uczestnictwo w uroczystości potwierdzili już liderzy Armenii, Francji, Kazachstanu, Łotwy, Niemiec, Mołdawii, Serbii, Słowacji, Słowenii, Tadżykistanu, Ukrainy i Wietnamu. W najbliższym czasie - jak podał - spodziewane są odpowiedzi od przywódców Azerbejdżanu, Białorusi, Chin, Czech, Estonii, Grecji, Izraela, Kanady Kirgizji, Polski, Turkmenistanu, USA, Wielkiej Brytanii i Włoch.

Kulminacyjnym punktem obchodów 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie będzie wielka defilada wojskowa na Placu Czerwonym. Wezmą w niej udział także żołnierze z czterech krajów koalicji antyhitlerowskiej - USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Polski.

Z Polski - jak poinformował minister obrony narodowej Bogdan Klich - do Moskwy pojedzie pododdział wojskowy i czterech kombatantów.