Poseł Palikot zapewnia, że chciałby pozostać członkiem klubu parlamentarnego PO i nie być zawieszony. W zeszłym tygodniu przewodniczący klubu Zbigniew Chlebowski zapowiedział, że złoży wniosek o zawieszenie Palikota na trzy miesiące. A wszystko przez ostre słowa posła, który nazwał ojca Tadeusza Rydzyka szatanem. Oskarżył go też o kradzież pieniędzy i sianie nienawiści.

Reklama

Zdaniem Grzegorza Dolniaka kara dla Janusza Palikota będzie i co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. "Palikot był wielokrotnie ostrzegany przez władze klubu i partii" - mówi dziennikowi.pl Dolniak. Jak dodaje, kontrowesyjny poseł ma jutro o 13:00 stawić się na prezydium i złożyć wyjaśnienia. Dopiero wtedy PO zdecyduje, jaka kara spotka parlamentarzystę.

Przebywający w Toruniu Janusz Palikot powiedział, że liczy na "poważną rozmowę w środę i wypracowanie jakiegoś innego stanowiska". Zaznaczył, że jest skłonny zmienić język wypowiedzi i zobowiązać się do niewystępowania przez jakiś czas w mediach, jeśli jego klubowi koledzy i koleżanki uznają to za wskazane.

Pytany o Palikota, minister sportu Mirosław Drzewiecki z PO powiedział w radiu RMF, że ma "miękkie serce do tej sprawy". "Jakby była szansa na poważą rozmowę, na tak zwanego ostatniego klapsa, to ode mnie dostałby klapsa" - stwierdził Drzewiecki.