"Być może to nie jest tak, że pan poseł Palikot coś tam sobie chlapnął tylko, bo on ma taką skłonność, ale być może ma jakieś materiały" - tłumaczył Zemke w rozmowie z Radiem ZET.

Reklama

A co, jeśli poseł Palikot jednak tylko "chlapnął"? Zdaniem przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji ds. Służb Specjalnych, "to już jest problem Platformy".

"Rydzyk, tak jak Dochnal, powinien być aresztowany, posiedzieć 4-5 lat w tak zwanym areszcie wydobywczym (...). Ukradł pieniądze, które mu się nie należały. To jest zły człowiek - on jest szatanem. Sieje w sercach ludzi nienawiść" - tak skwitował dyrektora Radia Maryja Palikot w wywiadzie dla "Polski".

I wybuchła burza. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział, że złoży wniosek o zawieszenie posła za "skandaliczny wywiad". Ostro skarcił Palikota w TVN 24 minister Grzegorz Schetyna. "Wypowiedzi Janusza Palikota są niemądre, nieprzyzwoite i niegodne. Mam nadzieję, że przestanie wreszcie opowiadać głupstwa" - oburzał się wicepremier. I zapowiedział, że osobiście porozmawia z Palikotem.

Palikot do tej pory nie poniósł żadnych konsekwencji za swoje wypowiedzi, np. porównanie PZPN do burdelu, w którym dziwki zarażają HIV. Nie wspominając o sugestiach, jakoby prezydent nadużywał alkoholu albo był chory na Alzheimera. Kończyło się na połajankach i obietnicach poprawy.