Palikot przez chwilę próbował zbagatelizować własne słowa. Ale po chwili powtórzył swoją opinię o prezydencie.
"Jeśli relacja DZIENNIKA jest prawdziwa, wnoszę coś dużo więcej" - powiedział. "Można być prezydentem i mieć za nic zasadnicze racje. Jeśli się prowadzi rozmowę tak, jak prezydent z ministrem Sikorskim, to jest to sytuacja patologiczna" - uznał Palikot.
"Pan Palikot przekroczył wszelkie granice. Wstyd mi za takiego posła" - komentował chwilę potem w TVN24 poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. Wtórował mu Jerzy Wenderlich z SLD: "Wielokrotnie miałem i będę miał zastrzeżenia do prezydenta, ale jak słyszę te wypowiedzi posłów PO, to mogę powiedzieć, że ideał sięgnął bruku" - ocenił.
Zobacz wypowiedź posła Palikota o prezydencie >>>
"Jedyne, co mogę powiedzieć, to przepraszam. Przepraszam pana prezydenta" - skwitował wypowiedź Palikotra jego partyjny kolega Jarosław Gowin z PO.
Wcześniejsza rozmowa w studiu z Palikotem dotyczyła spotkania Lecha Kaczyńskiego z Radkiem Sikorskim, które opisał w zeszłym tygodniu DZIENNIK. Prezydent, podejrzewając, że Sikorski sabotuje porozumienie z USA w sprawie tarczy antyrakietowej, obcesowo wypytywał go o kulisy rozmów z Amerykanami. Padały ostre słowa.
"Pańskie ego jest rozdęte do monstrualnych rozmiarów" - rzucił w pewnym momencie prezydent.
"Jeśli pan będzie mnie nadal obrażał, wyjdę" - odparował Sikorski.
DZIENNIK napisał też o wymianie zdań między Sikorskim a szefową Kancelarii Prezydenta Anną Fotygą, podczas której minister spraw zagranicznych miał powiedzieć: "Można być prezydentem, ale można być też chamem".
To właśnie do tej wypowiedzi nawiązał w TVN24 Palikot. Na nowo podgrzał emocje, choć jeszcze po południu próbował je łagodzić minister Sikorski.
"W tej sprawie powiem tylko jedną rzecz, że przypisywane mi słowa o panu prezydencie są odwrotnością tego, co sądzę" - mówił zagadkowo szef MSZ. "Uważam pana prezydenta za człowieka szarmanckiego, szczególnie wobec kobiet" - dodał.