Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski skierował do komisji etyki wniosek o ukaranie Janusza Palikota za wypowiedź, którą poseł PiS obraził prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Poseł przypomniał, że to nie pierwsza skandaliczna wypowiedź Palikota, którego nazwał recydywistą.

Reklama

"Naruszył tym samym przepis kodeksu karnego, chroniący dobre imię prezydenta RP" - podkreślił Gosiewski. I dodał, że zapis wideo programu w telewizji TVN24 dowodzi, że to nie było przejęzyczenie, a Palikot nie zdobył się na przeprosiny.

"Szczególnie skandaliczne jest, że zachowanie posła Janusza Palikota spotyka się z pełną akceptacją władz PO. Klub parlamentarny PiS złożył do tej pory cztery wnioski o ukaranie posła PO. Żaden, z całkowicie niezrozumiałych przyczyn, nie spotkał się z odpowiednią reakcją władz jego klubu" - zauważył Gosiewski.

Ukarać Karpiniuka za telefon od babci

Za "skandaliczne zachowania" szef klubu PiS domaga się też ukarania Sebastiana Karpiniuka. A chodzi o dwie wypowiedzi posła Platformy.

23 lipca, podczas konferencji prasowej w Sejmie, Karpiniuk "obraził prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, porównując go do szefa mafii" - mówił Gosiewski. Karpiniuk stwierdził wówczas, że były minister sportu Tomasz Lipiec "działał w odnodze struktury identycznej z włoską Camorrą, na której czele stał Jarosław Kaczyński".

Tego samego dnia, w czasie sejmowej debaty, Karpiniuk opowiadał: "Zadzwoniła wczoraj do mnie moja babcia, która widziała tą dzicz PiS-owską, pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego, na komisji regulaminowej. I mówi do mnie tak: <Wnuczku, dlaczego ja muszę płacić na tą dzicz? Z jakiego powodu ja muszę dokładać się ze swoich podatków na tą dzicz, którą wczoraj widziałam w telewizji?>".

Zdaniem Gosiewskiego, Karpiniuk naruszył tym samym zasady etyki poselskiej, nie przeprosił i zasługuje na surową karę. "Tolerowanie sytuacji, w której osoba publiczna celowo niszczy autorytet parlamentu, w celu budowy swojego kapitału politycznego, byłoby czymś niebywałym i niespotykanym w demokratycznych krajach" - podkreślił poseł.