Jak dowiedziała się gazeta, chodzi głównie o dwie sprawy: słynny telefon Ziobry do ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza i fakt powołania międzyresortowego zespołu do walki z mafią paliwową.

Reklama

>>>Przeczytaj, jak było gorąco w Sejmie, gdy Zbigniew Ziobro zrzekał się immunitetu

Śledczy chcą sprawdzić, czy Ziobro, zanim udostępnił akta dotyczące mafii paliwowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, rzeczywiście chciał nimi zainteresować ówczesnego premiera. "Nie było żadnego telefonu" - mówi "Rz" sam Marcinkiewicz.

>>>Zobacz, co płocka prokuratura zarzuca Zbigniewowi Ziobrze

A co na to wszystko sam Zbigniew Ziobro? Były minister sprawiedliwości zarzuca płockiej prokuraturze celowe zwlekanie z zakończeniem jego sprawy, dotyczącej akt mafii paliwowej.

Reklama

>>>Sprawdź, za co Zobro będzie się sądził z Polską w Strasburgu