Posłowie nie mogli się zdecydować, czy ukarać posła, czy też nie. Jedna osoba była za ukaraniem, jedna przeciwko, jedna wstrzymała się od głosu. Czwartego członka komisji nie było. "W wyniku głosowania sprawa została nierozstrzygnięta i na tym zostaje zakończona" - wyjaśniła przewodnicząca komisji Elżbieta Witek. W związku z tym, jak dodała, sprawa nie będzie miała dalszego ciągu.

Reklama

Miesiąc temu poseł Jacek Kurski bardzo spieszył się do Warszawy. "Podczepił się" więc pod konwój samochodów policyjnych, które wiozły przestępców z Gdańska do Warszawy. I w ten oto sposób, jadąc z zawrotną prędkością, przybliżył się o kilkadziesiąt kilometrów do Warszawy.

Poseł nie reagował na próby zatrzymania. Funkcjonariusze bali się, że pasażerowie goniącego ich samochodu mogą próbować odbić przestępców. Dopiero zorganizowana na trasie blokada zakończyła rajd posła.

Kurski, tuż po zatrzymaniu, zasłonił się immunitetem i spokojnie odjechał. Później beztrosko tłumaczył, że "dobrze mu się jechało" za konwojem.