Jacek Kurski jest przekonany o niewinności swoich kolegów, których cypryjscy hotelarz oskarżyli o zniszczenie wózków golfowych i żądają od nich 10 tysięcy euro odszkodowania. "Znam obydwu tych kolegów, bardzo sympatyczni, kulturalni, zrównoważeni, nie podejrzewam ich" - stwierdził w Radiu ZET. Szybko jednak dodał, że nie może za nich brać "stuprocentowej odpowiedzialności"

Reklama

>>> Przeczytaj, o co oskarża posłów PiS cypryjski hotel

Jego zdaniem, najważniejsze jest ustalenie prawdy. "Więc umówmy się tak, nie wiemy, jaka była prawda, czy jaka jest prawda, jeżeli jest taka, jak mówią moi koledzy, no to trzeba ich przeprosić. Jeżeli jest inna, to pewnie będą mieli jakieś tam kłopoty" - stwierdził.

Kurski: Niesiołowski psuje swój piękny wizerunek

Zapytany o to, jak traktuje słowa swojego szefa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że "nawet 13-letnie dziewczynki wytrzymywały przesłuchania gestapo", Kurski stwierdził, że powiedział on tylko prawdę. Kurski przyznał jednak: "Jestem zasmucony poziomem konfliktu, który jest wywoływany, niestety, przez rządzących, a nie przez nas".

Jego zdaniem, wicemarszałek Sejmu, Stefan Niesiołowski, "zrobił dużo dobrego dla Polski, należy mu się hołd za lata spędzone w więzieniu, za to, że poświęcił całą swoją młodość i życie dorosłe walce z komunizmem, to jest bezsprzeczne". "Natomiast fatalne jest, że psuje ten piękny wizerunek tak straszliwymi atakami i zaangażowaniami po złej stronie obecnie" - dodał poseł PiS.