"Dzisiaj sądy zamykają usta politykom opozycji. Cokolwiek powiedzą, to tak jak Zbigniew Ziobro o doktorze G." - stwierdził Jacek Kurski w RMF. Poseł chwalił byłego ministra sprawiedliwości za publiczne oskarżenie kardiochirurga o zabójstwo. "Lepiej mieć ministra sprawiedliwości, który powie jedno słowo za dużo niż takiego, który będzie pozwalał na zbrodnie w majestacie prawa" - stwierdził.
Jacek Kurski - przypominając kilka procesów - wysunął tezę, że sądy uwzięły się na opozycję. Wspomniał nie tylko o przegraną sprawę Zbigniewa Ziobry. Napomknął też o swojej, po której musiał odpłatnie przeprosić premiera. Mówił, że członkowie PiS składają się na takie kary.
>>>Ziobro: Chyba będę musiał sprzedać mieszkanie
"Zbigniew Ziobro roni w DZIENNIKU łzy, że sąd, że wyrok, że ogłoszenia telewizyjne go zrujnują. A na jakiś gest solidarności ze strony Jacka Kurskiego może liczyć?" - pytał dziennikarz.
"Oczywiście może liczyć. Zwłaszcza, że ja wcześniej mogłem liczyć na gest solidarności koleżanek i kolegów klubowych" - mówił Kurski. "Słyszałem, że się już powoli tworzy ta zbiórka. Dołączę się do niej" - mówił Kurski.