"Jestem też zbudowany postawą prezydenta, który mówi: dogadajmy się" - tak Marek Goliszewski mówił w TVN24 o spotkaniu w Pałacu Prezydenckim.

Reklama

>>> Prezydent i premier bliżej porozumienia w sprawie euro

"Cieszę się, że sytuacja wyglądała inaczej niż przy debacie na temat kryzysu, podczas której nie było Jarosława Kaczyńskiego" - dodał natomiast Janusz Palikot. Jak zwykle powiedział też coś zaskakującego - że w przypadku wejścia do korytarza walutowego ERM2 Polska powinna "dogadać się z europejskim bankiem, żeby ten zagwarantował wspieranie złotówki przy wahaniach”. Ale takie porozumienie, korzystne dla nas, na pewno nie jest w interesie banku.

>>> Euro w Polsce dopiero w 2014 roku

Goliszewski zauważył jednak, że debata o dacie wprowadzenia do Polski euro "to temat zastępczy". "Euro faktycznie nie może być panaceum na kryzys" - dodał Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha. "Upieranie się przy wprowadzeniu euro w 2012 roku to strata czasu (...). Kryzys puka już do naszych bram, a euro będziemy mieli być może za cztery lata".