"W sprawie raportu amerykańskiego Departamentu Stanu będę rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych" - powiedział DZIENNIKOWI wiceszef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak. Jego zdaniem nasza dyplomacja powinna jak najszybciej odnieść się do dokumentu, który w wyjątkowo złym świetle przedstawia nasz kraj.

Reklama

>>> Weiss: Nienawiść do Żydów jest, ale zanika

Departament Stanu USA zarzucił Polsce antysemityzm, rasizm oraz brak tolerancji dla homoseksualistów. Ponadto amerykańscy dyplomaci twierdzą, że w naszym kraju korupcja jest akceptowana zarówno przez sfery rządowe, jak i społeczeństwo.

"Ten raport jest po prostu głupi" - uważa posłanka PiS Elżbieta Jakubiak, wiceszefowa parlamentarnego zespołu Polska-Stany Zjednoczone. "Nie przypominam sobie, aby w ostatnim czasie doszło do jakichś antysemickich zachowań w naszym kraju. Jak można też mówić o przyzwoleniu rządu na korupcję, kiedy od dwóch lata działa w Polsce Centralne Biuro Antykorupcyjne?" - bulwersuje się posłanka PiS.

>>> USA: Polska pełna korupcji i antysemityzmu

Zapowiada też, że jej zespół na pewno będzie interweniował w tej sprawie. "Być może któryś z ekspertów Departamentu Stanu zajmujący się Europą Wschodnią powinien odwiedzić nasz kraj" - zastanawia się Jakubiak.

Interweniować na razie nie zamierza MSZ. Rzecznik resortu spraw zagranicznych Piotr Paszkowski pytany o ocenę raportu stwierdził, że "w odniesieniu do pewnych szczegółowych zarzutów jest ona odmienna, ale nie ma procedury ani obyczaju uzupełniania raportu o sprostowania, podejmowania polemiki lub opatrywania krytycznych stwierdzeń komentarzem".