"Nie widzę w tym nic złego. Czym innym jest dawanie dorobić na lewo szwagrowi, a czym innym legalne zatrudnianie siostry, z którą się współpracuje od wielu lat. Prawda jest taka, że tylko od rodziny mogę wymagać pracy po 16 godzin na dobę" - mówi "Wprost" Lidia Geringer de Oedenberg.

Reklama

Europosłanka nie wie dokładnie, ile zarabia jej siostra? "Dokładnie nie pamiętam, ale chodzi o 4-5 tys. zł miesięcznie" - odpowiada.

>>> Lewica pójdzie do eurowyborów rozbita

Zatrudnianie rodziny przez eurodeputowanych nie jest dziś nielegalne. Prezydium Parlamentu Europejskiego w specjalnej uchwale potępiło jednak takie praktyki i zaapelowało do europosłów o ich unikanie. Formalny zakaz dawania pracy krewnym ma obowiązywać od początku następnej kadencji.