"Skala uchybień jest tego rodzaju, że kontynuowanie postępowania naruszałoby standardy rzetelnego procesu" - tak Sąd Apelacyjny w Warszawie ocenił błąd w odpisie wyroku Sądu Okręgowego. Rozprawa została bezterminowo odroczona, żeby błąd mógł zostać naprawiony.

Reklama

>>> Oskarżyciele: to Kiszczak kazał strzelać

Będą wyciągnięte też konsekwencje. "Nie ma tolerancji dla takich działań, a winni muszą być ukarani" - powiedział sędzia Jerzy Leder. Zapowiedział, że powiadomi o wszystkim prezesa Sądu Okręgowego, by przeprowadzono postępowanie wyjaśniające.

Zażalenie na wyrok Sądu Okręgowego złożyli prokuratura i pełnomocnicy górników z Wujka. Obwiniają generała Kiszczaka o przyczynienie się do śmierci 9 górników kopalni w grudniu 1981 roku.

Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych mec. Maciej Bednarkiewicz, który wniósł o odroczenie sprawy, powiedział dziennikarzom, że rozpatrzenie apelacji może się przedłużyć o ok. 2 miesiące. Zarówno on, jak prokurator i obrońca uznali, że w całej sprawie chodzi o "błąd ludzki" sekretarza sądu.