Okazuje się, że nowa książka IPN jest znana w Watykanie. "Przeczytałem ją. Nie ma w niej faktów, które wniosłyby coś nowego albo nie byłyby uwzględnione w dokumentacji procesu" - mówi nam ks. Fokciński, który jest relatorem procesu ks. Jerzego. Dodaje, że akta znajdujące się w IPN związane z ks. Popiełuszką zostały uwzględnione w dokumentacji procesu już wcześniej, przed złożeniem dokumentów w kongregacji. "Materiały zawarte w publikacji IPN potwierdzają tylko, jak wielkim represjom był poddany ten biedny kapłan" - ocenia.

Reklama

>>>Oto agenci wokół księdza Popiełuszki

Dzięki prośbie naszych biskupów, głównie abp Kazimierza Nycza, Benedykt XVI zgodził się na jesieni ubiegłego roku na przyspieszenie procesu ks. Jerzego. Jego sprawa nie czekała w kolejce wśród kilkuset innych, lecz od razu zajęła się nią komisja teologiczna, która zakończyła ocenę dokumentacji. Teraz trafi ona do komisji kardynałów i biskupów, a potem całość prac musi zaaprobować papież, wówczas pozostaje wyznaczenie daty beatyfikacji.

Kapelan "Solidarności" został bestialsko zamordowany przez funkcjonariusz SB 19 grudnia 1984 r. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1997 r.