"Są różne style upijania się" - napisał Janusz Palikot w komentarzu dla wp.pl. "Można być pijanym na wesoło, a można na smutno. Można być sztywnym jak pal Azji (Kuczma) i można być rubasznym jak Francja (Kwaśniewski). Są typy proroka i wodzireja, flei i chama (...)".

Reklama

Dalej poseł PO pisze: "Jednak od soboty, od konferencji Lecha Kaczyńskiego, mamy nowy styl! Składa się on wprawdzie z wielu elementów: litować się nad sobą (o pierwszej w nocy premier już śpi, a ja jeszcze funkcjonuję, choć mówi się, że pan premier jest taki młody, a ja starszy pan), być ponad wszystkim (dodzwoniliśmy się wprawdzie do ministra Rasia, przepraszam Arasia - kogo obchodzi nazwisko jakiegoś tam ministra - a powinno być Arabskiego), być chwalipiętą - słodkim dzidziusiem (nie słyszałem w słuchawce tłumaczenia, ale pana zrozumiałem - na pytanie po angielsku), swojskim luzakiem (podeprę się łokciem na konferencji, a co mi tam)".

>>> Prezydent w pracy powinien być trzeźwy

"Jednak ze wszystkich tych wątków wyłania się coś całkiem nowego, co jest prawdziwym i póki co jedynym wkładem Lecha Kaczyńskiego do polityki, a i obyczaju, mianowicie: nastukać się politycznie na psuja! Prezydent Polski poparł na szefa NATO kandydaturę Duńczyka, gdyż nie dostał instrukcji, że rząd popiera Sikorskiego. W tej sytuacji wycofała się Turcja, blokująca Rasmussena! Od wielu miesięcy wszystkie media w Polsce wiedziały, że rząd popiera Radka Sikorskiego, tylko Kaczyński ze Szczygłą mieli wątpliwości… Konsekwentne popieranie Sikorskiego i weto Turcji zmusiłyby resztę państw do negocjacji. Ale wówczas czas dojścia do baru wydłużyłby się w nieskończoność, w nieznośną, piekącą w gardle, polewającą potem i chłodem jednocześnie nieskończoność, w nieskończoność wystraszoną, bojącą się siebie samej, pełną niczym już nie skrywanej pogardy dla wszystkich".

"Brawo, niech żyje! Niech żyje Prezydent RP! Niech żyje ten styl, ten obyczaj, ta pogarda!" - kończy Palikot.

>>> Przeczytaj całą wypowiedź Janusza Palikota