Prezydent Europejskiej Federacji Piłkarskiej przez trzy dni wizytował Polskę i Ukrainę. Zapoznał się ze stanem przygotowań obu krajów do piłkarskich mistrzostw Europy. Wczoraj i dziś przyjmował go minister Mirosław Drzewiecki, który m.in. uraczył Platiniego kolacją.

Reklama

>>>Euro 2012 nadal nie rozdane

"Gościnność to jedno, ale minister zachowywał się niemal służalczo, nadskakiwał Platiniemu, że aż momentami byłam zażenowana" - mówi nam Elżbieta Jakubiak z PiS, poprzedniczka Drzewieckiego na stanowisku ministra.

Zdaniem Adama Hofmana, PiS-owskiego członka sejmowej komisji sportu, nie ma też powodów, by aż tak cieszyć się z sukcesów w przygotowaniach. "Cieszenie się, że w Warszawie jest dziura na stadion, to jednak spora przesada" - mówi Hoffman.

Jego zdaniem nasz kraj ma spore opóźnienia. "Działaczy europejskiej federacji interesują tylko stadiony. Ale nas powinny zajmować także sprawy infrastruktury, a ta leży" - mówi Hofman i dodaje, że rząd powinien przejmować się tym, jak wypadnie nasz kraj podczas Euro. "Przyjedzie do nas mnóstwo turystów z całego świata, a wygląda na to, że nie będą mieli jak dojechać na stadiony, bo dróg w naszym kraju praktycznie nie przybywa".

>>>Oto plan, jak Ukrainie podebrać Euro

13 maja UEFA ogłosi decyzję, w których miastach zostaną rozegrane mecze piłkarskich mistrzostw Europy.