O zawieszeniu Hanny Lis poinformowała "Rzeczpospolita". Znanej prezenterki nie będzie na wizji co najmniej do końca tygodnia.

Ona sama w rozmowie z nami nie chce na ten temat rozmawiać. "W moim kontrakcie jest punkt, który zabrania mi udzielania wywiadów bez zgody kierownictwa. Proszę rozmawiać z dyrekcją" - mówi Hanna Lis.

Reklama

>>> Wildstein: Lis dopuściła się manipulacji i została słusznie ukarana

DZIENNIK dowiedział się, że Hannę Lis zawieszono, bo zrezygnowała z przeczytania jednego zdania we wstępie do materiału. "Kierownictwo <Wiadomości> uzasadniło swoja decyzję dbałością o rzetelny przekaz informacji w telewizji publicznej" - stwierdza oficjalny komunikat TVP.

Materiał dotyczył rankingu europosłów, z którego wynikało, że najlepiej pracują przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Opuszczone zdanie precyzowało, że raport przygotował Instytut Spraw Publicznych, któremu szefuje Lena Kolarska-Bobińska, kandydatka PO do europarlamentu.