Na zwolnienie poszli w trójkę - Lis, Kraśko i Jarosław Kulczycki. "Kara będzie dotyczyła tylko dwójki: Lis i Kraśki, bo Jarek naprawdę zachorował. Z tego, co się mówi, prezes Farfał zdecydował, że zarówno Kraśko, jak i Lis dostaną w tym miesiącu po prostu mniejsze pensje. Obcięte o 10 procent" - powiedziała "Super Expressowi" osoba związana z TVP.

Reklama

"Nie słyszałam o takiej karze. Nie zamierzam też komentować doniesień >Super Expressu<, tak samo jak nie komentuję innych gazet tego typu" - powiedziała DZIENNIKOWI Hanna Lis.

>>> Dziwna epidemia wśród prezenterów TVP

Wszyscy rozchorowali się nagle, gdy w ubiegły poniedziałek wyemitowano wywiad Kraśki z Declanem Ganleyem. Prezenter nie chciał emisji tego programu. Odmówił prowadzenia "Wiadomości" i poszedł na zwolnienie. Hanna Lis też rozchorowała się w tym czasie. To ona pierwsza dostała propozycję rozmowy z Ganleyem.