"Dziś jeszcze nikt przez pana nie wystąpił z PiS-u?" - tym pytaniem przywitano Ryszarda Czarneckiego w studiu RMF FM. "Nie sądzę, aby to miało miejsce…" - odpowiedział Czarnecki, pomijając w ten sposób doniesienia o kolejnym pośle PiS, który rozważa, czy wystąpić z partii. To Łukasz Zbonikowski - poseł z okręgu toruńsko-włocławskiego.

Reklama

>>>Kolejni politycy opuszczają szeregi PiS

Zbonikowski jest niezadowolony z tego, że Czarnecki został narzucony lokalnym strukturom z regionu kujawsko-pomorskim jako kandydat do europarlamentu. "Myślę, że ta fala jest zatrzymana. Ta mała fala(...) Każdy ma takie tsunami, na jakie zasłużył. Nie żartujmy" - mówił Czarnecki o odejściu z PiS posła Wojciecha Mojzesowicza i ewentualnym odejściu Łukasza Zbonikowskiego.

DZIENNIK napisał dziś o możliwości zostania przez Czarneckiego rzecznikiem Lecha Kaczyńskiego - w razie porażki europosła w wyścigu do Brukseli. "To prawda, że jak się nie uda wejść do europarlamentu, to pan idzie na rzecznika prezydenta?" - zapytał Czarneckiego dziennikarz RMF FM.

"Jestem przekonany, że Prawo i Sprawiedliwość w kujawsko-pomorskim wygra wybory i będę europosłem (...) Ja mam scenariusz wyłącznie pozytywny. Wygram wybory do europarlamentu – jestem o tym przekonany" - zapewniał Czarnecki, podkreślając, że na razie nie myśli o czarnym scenariuszu.