Zdaniem Bronisława Komorowskiego "przeniesienie prostych analogii oznaczałoby, że po stronie tych, którzy chcą modernizować Polskę w duchu europejskim leży większe prawo do utożsamiania się z dziełem Konstytucji 3 Maja". "Zapiekłym konserwatystom bardziej byłoby do twarzy z tradycją targowicką" - dodał w radiu TOK FM.
>>> Prezydent: Moje prawa daje mi konstytucja
"To raczej otoczenie pana prezydenta przejawia taki nadmierny konserwatyzm w tym, co ma nas na zawsze odróżniać od postępu integracji europejskiej" - podkreślił marszałek Sejmu. I dodał, że tak jak w 1791 roku także dziś " jest ten sam problem, jak modernizować Polskę, czy iść w kierunku zmiany, czy konserwowania starego niedobrego porządku".
Lech Kaczyński podkreślał wczoraj, że tak jak przed 218 laty nie tak dawno w "Polsce też mówiono o rzekomym zagrożeniu demokracji". "W istocie było to zagrożenie niesłusznych przywilejów, przywilejów ludzi, którzy nie działali dla Polski, działali dla siebie" - ocenił prezydent.
Prezydent nawiązując do ostatniej kampanii parlamentarnej mówił też, iż "zdarzyło się, że Polacy uwierzyli w to, że demokracja istotnie jest zagrożona". "Nie była i mówię to specjalnie dzisiaj. Nie była przez jedną sekundę" - zapewniał Lech Kaczyński.