Na codzień minister pracy Jolanta Fedak znana jest z tego, że często się uśmiecha i dobrze prezentuje się w telewizji. Tym razem nie miała jednak szczęścia do kamery. Ekipa TVN zarejestrowała fragment jej rozmowy z ministrem Markiem Sawickim. Właściwie nie była to nawet rozmowa, tylko krótkie "warknięcie". Minister dosłownie na chwilę przestała się uśmiechać i wypaliła w stronę partyjnego kolegi, który do niej podszedł: "Spie...laj!"
>>>Minister do ministra: Spie...alaj
" Byłem zaskoczony takim zwięzłym stylem" - przyznał w RMF FM Grzegorz Schetyna. Wicepremier przypuszcza, że wszystkiemu winne emocje: "To było przed radą ministrów, w której też realizowaliśmy i opisywaliśmy punkty, które przedstawiała pani minister Fedak".
"No, dodała pieprzu polskiej polityce, to na pewno. Pani minister Fedak ma jeden z odpowiedzialniejszych resortów, nad którym, aby zapanować trzeba temperamentu i go okazała. Myślę, że - co prawda protokół dyplomatyczny nie przewiduje takich zwrotów - no, ale to było na arenie krajowej, a nie międzynarodowej" - powiedział w Radiu ZET szef MSZ Radosław Sikorski.
Nie wiadomo, co takiego rzucił minister Sawicki do Jolanty Fedak. Pojawiają się spekulacje, że skomentował jej ubiór. Zważając na gwałtowoność reakcji minister pracy, jego komentarz mógł być niewybredny.