"Na pewno nie chodziło o przytyk do mojego stroju. Nie jestem wrażliwa na tego typu żarty" - mówi nam minister pracy.

>>> Minister do ministra: Spie...laj

Reklama

Dodaje, że jej rozmowa z Markiem Sawickim była prywatna. "Znamy się 20 lat i nie sądzę, by był na mnie obrażony. Szczególnie, że po posiedzeniu rządu rozmawialiśmy i wyraził ubolewanie za to, że mnie zirytował" - mówi Jolanta Fedak. Dodaje, że jeżeli okaże się, że Marek Sawicki będzie się na nią gniewał, to ona napewno przy kawie rozwiąże tę sprawę.

>>>> Zobacz, co minister Fedak mówi do Sawickiego

A jak tę sytuację opisuje minister rolnictwa Marek Sawicki?. "Próbowałem rozładować sytuację żartem, ale się nie udało" - mówi DZIENNIKOWI. Dodaje, że nie czuje się urażony ostrą ripostą partyjnej koleżanki. "To świadczy o tym, że kobiety mają temperament i potrafią się celnie odwinąć" - mówi minister rolnictwa.

Reklama

Minister pracy forsowała wczoraj projekt zwiększajacy świadczenia rodzinne dla dzieci. Chciała, by oprócz podniesienia kwot zasiłku został także obniżony próg dla rodzin, które mogą z niego korzystać.

>>> Schetyna o "spi...laj" Fedak: Zwięzły styl

Reklama

Teraz o zasiłek mogą ubiegać się te rodziny, których dochód na osobę nie przekracza 504 zł, Fedak chciała by ta granica została podniesiona do 583 zł. Tej zmiany nie udało jej się jeszcze przeforsować.

"Jest kryzys i minister finansów nie godzi się na zwiększone wydatki z budżetu państwa, dlatego jestem poirytowana, bo muszę walczyć o swoje" - tłumaczy się Jolanta Fedak.