Sąd uznał, że wypowiedzi Lecha Wałęsy nie miały charakteru wyborczego i oddalił wniosek posła PiS. Ryszarda Czarneckiego uraziło stwierdzenie Wałęsy, że "nie walczył o Polskę", "przyjechał na gotowe i teraz cwaniaka udaje" oraz "bez przerwy skacze tam, gdzie może się załapać"
"Nie można tak ludzi traktować" - tłumaczył przed kilkoma dniami Czarnecki i dodawał, że "uważa takie mówienie Wałęsy o nim, a w domyśle o wielu Polakach, którzy za <friko>, dla idei, podejmowali różne działania jako opozycjoniści, za niewłaściwe".
>>> Wałęsa będzie miał proces "za potwarz"
Z kolei Lech Wałęsa zachowywał spokój. "Niech sąd sprawdzi, kto ma rację" - mówił DZIENNIKOWI.
Dziś, po decyzji sądu, Czarnecki zapowiedział, że pozwie Wałęsę w trybie cywilnym, jeśli Lech Wałęsa go nie przeprosi. Zrobi to po konsultacjach z prawnikiem i po wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Sąd nie oczyścił go z zarzutów, nie wystawił świadectwa moralności" - powiedział o Lechu Wałęsie Czarnecki.
Ale Lech Wałęsa nie zamierza przepraszaźć. "Niecz Czarnecki nie żartuje. To niech on mnie przeprasza za to, że mnie pozwał do sądu" - powiedział nam były prezydent.