Prezes PiS w liście skierowanym do Donalda Tuska zasugerował PO wystąpienie z Europejskiej Partii Ludowej i związanie się z innym, mniej "niemieckim" ugrupowaniem Parlamentu Europejskiego. Jakby tego było mało, Jarosław Kaczyński nawołuje do solidarnego wystąpienia wszystkich polskich partii przeciwko stanowisku niemieckiej chadecji.
>>.Prezes PiS: Polska to nie kubeł na śmieci
"Prezes PiS wyciągnął bardzo niebezpieczną kartę, wyciągnął puszkę ze strachem i fobiami, które w Polsce co jakiś czas próbował odgrzewać. To groźny i niebezpieczny element kampanii wyborczej" - ocenił wystąpienie prezesa PiS Grzegorz Napieralski. "PiS próbuje budować swój potencjał na strachu, lęku i fobiach" - dodał poseł SLD.
>>>PiS straszy dzieci Krzyżakami
Napieralski poinformował, że SLD nie odpowie na apel Kaczyńskiego. Nie uważa też, że polski rząd powinien jakkolwiek reagować na odezwę chadeków. "Nie oczekujemy stanowiska władz państwowych na stanowisko partii politycznej w Niemczech. Nie tędy droga. Nie mieszałbym do tego polskiego rządu" - powiedział.
CDU i bawarska CSU przyjęły w poniedziałek wspólną odezwę, w której domagają się wstrzymania procesu rozszerzenia UE oraz "międzynarodowego potępienia wypędzeń"."Wypędzenia każdego rodzaju muszą zostać potępione na płaszczyźnie międzynarodowej, a naruszone prawa muszą zostać uznane" - podkreślili chadecy.