Kamery w sklepach monopolowych to pomysł Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na ograniczenie spożycia wysokoprocentowych napojów wśród młodzieży. Kamery miały by jednak rejestrować każdego klienta i zawartość jego koszyka. Pomysł poparła sejmowa komisja "Przyjazne Państwo", ale.. bojkotują go posłowie.

Reklama

>>>Kupujesz alkohol będą Cię nagrywać

"To jakiś dziwny pomysł" - powiedziała DZIENNIKOWI polityk PSL Jolanta Fedak. "Kamery śledzą nas praktycznie wszędzie, ale jeszcze w monopolowym?!" - dziwi się minister pracy i dodaje, że "wystarczy rzetelnie legitymować klientów".

>>>Posłowie kłocą sie o wódkę

Równie sceptyczny jest poseł SLD Ryszard Kalisz. "Nie jestem entuzjastą powszechnej inwigilacji, to naruszenie intymności" - mówi DZIENNIKOWI. "Zgadzam się, że nieletni nie powinni spożywać alkoholu, ale to zbyt drastyczne środki" - podsumowuje Kalisz.

Reklama

Także poseł PO Sebastian Karpiniuk raczej nie wesprze kontrowersyjnego projektu. "Mam mieszane uczucia" - przyznaje. "Mam wątpliwości, które mogło by rozwiać jedynie bardzo mocne uzasadnienie" - tłumaczy.

Zainteresowanie projektem zadeklarował jedynie poseł PiS Tadeusz Cymański. "Każda inicjatywa mająca na celu ograniczenie spożycia alkoholu wśród nieletnich zasługuje na przyjęcie z otwartymi ramionami" - powiedział DZIENNIKOWI. "Sprawa zasługuje chociaż na analizę" - dodał.