Lider największej opozycyjnej partii podkreślił, że za "niepoważne" uznał argumenty rządu, który tłumaczy "przeprowadzkę" do Krakowa względami bezpieczeństwa. "Polskie państwo nie jest może w najlepszej kondycji, ale bez wątpienia jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom obchodów" - podkreślił prezes PiS w radiowych "Sygnałach Dnia".

Reklama

>>> Kaczyński: Ludzie PO są z niższej półki

Jarosław Kaczyński dodał, że demonstracje kilkuset, czy nawet kilku tysięcy osób przy podobnych okazjach, nie są na świecie niczym nadzwyczajnym. Dodał, że on sam - po uroczystościach gdańskich - weźmie udział w spotkaniu wyborczym w Elblągu, gdzie kandydował w roku 1989.

Donald Tusk zrezygnował z Gdańska po tym, jak "Solidarność" ogłosiła, że zamierza 4 czerwca zorganizować wielką manifestacją niezadowolonych z rządów PO. Choć potem związek wycofał się z tych planów, to premier nie zmienił już decyzji. I polityczna część ochodów 20. rocznicy wyborów 4 czerwca odbędzie się w Wawelu.