"Droga pod górkę", "notowania w dół" - tak o poparciu dla kandydatury Mario Mauro pisze agencja Ansa. W relacji z Brukseli podkreśla, że włoskiemu europosłowi nie pomaga nawet silne wsparcie premiera Silvio Berlusconiego i szefa włoskiej dyplomacji Franco Frattiniego.

Reklama

Skąd taka opinia? Ansa twierdzi, że kluczowy dla całej sprawy jest głos Niemców. A ci są zdeterminowani, by poprzeć Jerzego Buzka.

>>> Tusk z Berlusconim potargują się o Buzka

Mauro może nie pomóc nawet strategia Berlusconiego, który wielokrotnie mówił, że to właśnie Włoch jest faworytem na stanowisko szefa europarlamentu. Wsparcia rodakowi udzielił także szef włoskiego MSZ. W poniedziałek w Luksemburgu minister Frattini oświadczył, że Mauro powinien zostać przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, bo Włochy mają argumenty, które odgrywają "znaczenie". Jeden z nich to fakt, iż Polska nie zakończyła jeszcze ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.

>>> O Buzka wspólnie powalczą Tusk z Kaczyńskim

Tymczasem o wspólnej walce o fotel szefa europarlamentu dla Buzka będą w środę rozmawiać premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński. Wszystko na dzień przed unijnym szczytem, na którym mogą zapaść decyzje dotyczące obsady stanowiska przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.