Premier postawił podwładnym jeden warunek - informuje "Wprost". Podkreślił, że przez całe wakacje rząd musi mieć zapewnione kworum, co oznacza, że w pracy musi być cały czas co najmniej połowa ministrów. Na razie nie wiadomo, gdzie i kiedy na urlop wybiera się sam Donald Tusk.
>>> Posłowie są pazerni. Chcą dopłat do wakacji
Wiadomo już za to, gdzie urlop spędzi Lech Kaczyński. Prezydent jeszcze pod koniec tego tygodnia ma polecieć do Juraty i spędzić tam 9 dni. Z informacji "Wprost" wynika, że prezydent będzie w tym roku wypoczywać bez swojego brata Jarosława.
"Jest szansa, że prezydent wyrwie się jeszcze w sierpniu na kilka dni do pałacyku w Wiśle, ale, znając życie, pewnie skończy się na tym jednym wyjeździe do Juraty" - mówi polityk z otoczenia głowy państwa.
Lech Kaczyński - zauważa "Wprost" - powinien więc porządnie naładować baterie, bo mogą to być jego ostatnie wakacje przed rozpoczęciem kampanii przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Niemal wszystkie partie zapowiadają, że już jesienią zamierzają ujawnić nazwiska kandydatów na najwyższy urząd w państwie.