Fragment rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem zrekonstruował wprost.pl. Temat ich rozmowy była m.in postać byłej minister finansów Zyty Gilowskiej. Jej nazwisko pojawiło się, gdy Donald Tusk wspomniał o możliwości podniesienia podatków.

Reklama

>>>Tusk idzie do prezydenta, by podnieść podatki

Lech Kaczyński zażartował wówczas, że gdyby rząd chciał trzymać się programu Platformy, to powinien wprowadzić podatek liniowy 3x15. "To akurat był pomysł Zyty Gilowskiej, która dziś jest u was" - odgryzł się Tusk. Prezydent, gdy to usłyszał, spoważniał i stwierdził: "Rzeczywiście, na gościńcu pana premiera było już wiele trupów."

Była to aluzja do okoliczności, w jakich była Gilowska odeszła z Platformy Obywatelskiej - przypomina wprost.pl. Do rozstania doszło w 2005 roku w burzliwych okolicznościach. Najpierw w mediach pojawiły się zarzuty, że Gilowska zatrudniła w swoim biurze poselskim synową. Potem ujawniono, że Gilowska forsowała swojego syna na jedynkę na lubelskiej liście wyborczej Platformy.