"Nie będzie żadnego skoku na kasę, niezależność banku centralnego jest świętością" - stwierdził minister finansów, "Rząd chce tylko, aby NBP rzetelnie stosował standardy europejskiego banku centralnego, co nakazuje mu ustawa - dodał po chwili.
>>> Rząd: Szachu machu i NBP będzie miało zysk
W jego ocenie już w roku 2008 NBP do zasad Europejskiego Banku Centralnego podszedł wybiórczo. "Nie wykazał zysku, przez co do tegorocznego budżetu nie wpłynęło 2 mld zł. Jeśli podobnie postąpi także teraz, to również może swojego zysku nie ujawnić" - przekonywał Rostowski. I przekonywał, że przekazanie zysku NBP do budżetu pozwoli uniknąć konieczności radykalnych oszczędności i ewentualnych podwyżek podatków.
>>> Tusk chce zabrać miliardy NBP
Oprócz NBP w ratowaniu finansów państwa Rostowskiemu potrzebny jest jeszcze prezydent. "Mam nadzieję, że prezydent Lech Kaczyński wzniesie się ponad interes partii politycznej, z której się wywodzi i wesprze rząd w drugiej fazie walki z kryzysem - powiedział. "Weto czyni z prezydenta Rzeczpospolitej efektywnie trzecią izbę władzy ustawodawczej. Tak naprawdę bez jego zgody nie można zmienić ustaw i nie będzie możliwe skuteczne przeprowadzenie Polski przez kryzys" - dodał minister finansów.