"Za czasów Leszka Millera SLD po półtora roku rządów z PSL nabrało przekonania, że może mieć władzę absolutną. No i gdzie jest to SLD dzisiaj? - pyta w "Newsweeku" wicepremier Pawlak. I ostrzega: "Platforma musi pamiętać, że samemu rządzić się nie da".

Reklama

>>>Prezydent odpytał Pawlaka z budżetu

Lider PSL zarzuca premierowi uprawianie polityki pod dyktando sondaży. "Po pracowitej lekturze sondaży przez współpracowników premiera wyszło na to, że publiczność nie chce podnoszenia podatków. Więc podwyższania podatków nie będzie" - kpi z ostatnich zapowiedzi szefa rządu.

>>>Kurski o Pawlaku: Nie nasz cyrk i małpy

Kolejne ognisko niezgody to wprowadzenie w Polsce euro. Wbrew oficjalnemu stanowisku rządu, lider PSL przestrzega przed pośpiechem w tej sprawie. "Niektóre argumenty przeciwników euro nie są pozbawione racji" - stwierdził Pawlak. "Polska gospodarka ma w tej chwili możliwość zamortyzowania kryzysu w dużej mierze dlatego, że posiadamy własną walutę" - tłumaczył.

Inny zarzut wobec premiera to wywołanie chaosu w TVP i Polskim Radiu. "Dla Platformy ważniejszy jest jej interes partyjny niż interes mediów publicznych" - twierdzi. Nie kryje, że bliżej jest mu do związanych z PiS zawieszonych władz TVP, niż do bronionego przez Platformę obecnego prezesa Piotra Farfała.