Prezydentura stolicy to - jak widać - opłacalny zawód. Brutto Gronkiewicz-Waltz będzie zarabiać ponad 12 tys. zł. To o tysiąc więcej niż zarabiał Lech Kaczyński, gdy był prezydentem stolicy.

Dzisiaj nowa prezydent odwołała kilku pracowników, m.in. sekretarza miasta Zbigniewa Derdziuka. Złożył on wymówienie tuż po przegranej w wyborach na prezydenta stolicy Kazimierza Marcinkiewicza. Z Ratusza odchodzi także skarbnik miasta Danuta Wawrzynkiewicz.