Składka rentowa, którą co miesiąc każdy pracujący płaci do ZUS, została zmniejszona od lipca o 3 punkty procentowe. Teraz wynosi 13 proc. naszej pensji brutto. Składkę - po połowie - płaci i pracownik, i pracodawca. Posłowie zmniejszyli ją po stronie pracownika z 6,5 proc. do 3,5.

To oznacza, że więcej zostanie nam w kieszeni. O ile? To zależy od wysokości zarobków - im są wyższe, tym więcej. Np. jeśli ktoś zarabia 2 tys. zł brutto, płaci dziś 130 zł składki rentowej, a od lipca - ok. 60 zł. Czyli co miesiąc do kieszeni dostanie 70 zł więcej.

To nie koniec dobrych wiadomości. Bo kolejna taka podwyżka pensji czeka nas po 1 stycznia 2008 r. Za sprawą zmniejszenia tej samej składki rentowej, tym razem o kolejne 4 punkty procentowe. Po nowym roku zostaną one jednak sprawiedliwie podzielone między pracodawcę i pracownika - każdy z nich zapłaci po 2 proc. mniej do ZUS-u.
Oznacza to zatem, że z naszej pensji - zapisanej w umowie - odprowadzimy dzięki obniżonym podatkom jedynie 1,5 proc. I kolejnych kilkadziesiąt złotych zostanie nam w kieszeni.




Reklama