Wnioskiem Kaczmarka sąd partyjny PO zajmie się 24 września. Kaczmarek chce wykluczenia szefa lubelskiej PO za jego wypowiedzi dotyczące prezydenta Lecha Kaczyńskiego, m.in. o potrzebie zbadania, czy Kaczyński nie był pod wpływem alkoholu, gdy wchodził na pokład samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem.
"Myślę, że to będzie raczej sprawa ugodowa" - powiedział Palikot podczas wtorkowej konferencji prasowej w Lublinie, odpowiadając na pytanie, jakich decyzji się spodziewa 24 września.
"Ja się bardzo dziwię, że do tej pory ta sprawa jeszcze trwa, że poseł Kaczmarek nie wycofał tego wniosku" - dodał. Przypomniał, że Kaczmarek skierował list do Jarosława Kaczyńskiego, w którym zwraca się do lidera PiS, by doniósł do prokuratury na posła PiS Adama Hofmana. Zdaniem Kaczmarka Hofman nawoływał do popełnienia zbrodni zabójstwa, kiedy w jednym z wywiadów powiedział, że Palikota trzeba "powiesić na najbliższej gałęzi".
Palikot zaznaczył, że liczył trochę, iż ten list "będzie asumptem do tego", by Kaczmarek wycofał wniosek o wykluczenie go z PO. "Tego nie zrobił, ale może jeszcze to zrobi" - powiedział szef PO na Lubelszczyźnie. Jego zdaniem cała sprawa wydaje się teraz kuriozalna.
Obecny na konferencji poseł PO Stanisław Żmijan przypomniał, że w tym samym dniu sąd partyjny rozpatrzy też jego wniosek o wykluczenie z partii Kaczmarka. Według Żmijana Kaczmarek działał na szkodę partii, kiedy z "wewnętrznymi problemami, o których powinien podjąć dyskusję w ramach partii, wyszedł do mediów". Ponadto, zdaniem Żmijana, Kaczmarek używał nieprawdziwych argumentów twierdząc, że w okresie, kiedy Palikot był przewodniczącym PO na Lubelszczyźnie, struktury partii słabły i malały.
"To ewidentna nieprawda. Dołączyłem do wniosku zestawienia, że właśnie kiedy Janusz Palikot objął przewodnictwo, ewidentnie PO na Lubelszczyźnie się rozwijała i rozwija" - podkreślił Żmijan.
Kaczmarek złożył wniosek o wykluczenie Palikota z PO w lipcu. Wypowiedzi Palikota dotyczące Lecha Kaczyńskiego nazwał "nieetycznymi" i "hańbiącymi". Według Kaczmarka, wypowiedzi Palikota szkodzą PO, a kary wymierzane mu dotychczas nie odniosły skutku. Pytany wówczas, czy liczy na to, że Palikot naprawdę zostanie wyrzucony z PO, odpowiadał: "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka".