Migalski stwierdza, że skoro rzecznik rządu Paweł Graś zaprzecza transferowi Migalskiego do PO, powinien jednocześnie stwierdzić, że "stanowczo odrzuca możliwość wyjazdu z Cindy Crawford na urlop do Kenii". "A posłanka Kidawa – Błońska, też wypowiadająca się w materii mojego transferu do partii miłości, niech wyda oświadczenie, że nie zgadza się na przekazanie Polsce Madagaskaru" - dorzuca europoseł.
Marek Migalski zapewnia, że chce raz na zawsze uciąć dyskusję na temat jego ewentualnego przejścia do Platformy. Do PO mówi: "Wybijcie to sobie tępymi młotkami z waszych głów, że mógłbym przejść do waszej partii! No way, nie ma bata, never ever!". Zapowiada jednocześnie, że nadal będzie realizował program PiS, bo tego - jak mówi - wymaga uczciwość wobec wyborców. "Może dla was jest normalnym, żeby łazić od partii do partii i oferować swoje usługi. Dla mnie nie. (..) Moje przejście do PO jest NIEMOŻLIWE!Jasne? No to się cieszę..." - ucina.