Komorowski pytany w piątek przez dziennikarzy, czy podczas rozmowy była mowa o dacie wizyty prezydenta Rosji, odparł: "jest potwierdzona data". Nie chciał jednak jej podać. "Takie terminy podaje się do wiadomości publicznej jak już jest oficjalnie, na piśmie decyzja" - zaznaczył.

Reklama

"Tak jak się umówiłem w maju w czasie mojego pobytu w Moskwie, będzie to w tym roku" - podkreślił.

Komorowski poinformował, że omawiał też z Miedwiediewem kwestie związane z wyjazdem przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej do Rosji i udziału w tym wydarzeniu małżonki rosyjskiego przywódcy. Dodał, że "jest akceptacja" dla spotkania żon prezydentów w Smoleńsku. "Natomiast musimy dograć szczegóły techniczne" - podkreślił.

Jak zaznaczył, jego kancelaria jedynie wspomaga logistycznie i organizacyjnie wyjazd rodzin do Smoleńska. "Chcielibyśmy utrzymać jak najbardziej prywatny charakter tego wydarzenia. Żony obu prezydentów potwierdzałyby, że nie ma to charakteru politycznego, ale ma charakter istotnie wpływający na pogłębienie emocjonalnych związków między społeczeństwem polskim i rosyjskim po dramacie smoleńskim" - powiedział Komorowski.

Według dotychczasowych informacji, udział w pielgrzymce do Smoleńska 10 października weźmie ponad 170 bliskich ofiar katastrofy z 10 kwietnia. O możliwym spotkaniu Anny Komorowskiej i Swietłany Miedwiediewej w Smoleńsku powiedział przed kilkoma dniami dziennikarzom Paweł Deresz, mąż zmarłej tragicznie w katastrofie posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz.