Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych i jeden z twórców Muzeum Powstania Warszawskiego, sam nie chce potwierdzić tej informacji. Gość programu TVN24 konsekwentnie uchylał się od odpowiedzi na pytanie o swoją przyszłość w PiS. Ale nie chciał też wdawać się w krytykę wizyty Anny Fotygi i Antoniego Macierewicza za oceanem, którzy pojechali tam prosić amerykańskich polityków o pomoc w powołaniu międzynarodowej komisji badającej katastrofę smoleńską.
"Nie trzymajmy się XIX-wiecznej wykładni polityki zagranicznej. Ja też często poruszam na forum parlamentu europejskiego kwestie związane z działaniami polskiego rządu, na przykład umowy gazowej. Nie oznacza, że dopuszczam się zdrady" - tłumaczył Kowal w "Faktach po faktach".
Jak na razie w PiS zostaje Paweł Poncyljusz, który nie został usunięty z partii. Zapowiadał jednak, że jeśli jego wyrzucone z niej koleżanki, Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak, nie wrócą do partii, on odejdzie.